Warszawa
6140188
Your IP: 3.145.108.9
2024-04-20 11:07

Wydarzenia

Stając wraz z całą rodziną w obronie godności Św. Jana Pawła II wyznajemy zasadę, że "cnota prawdziwa krytyk się nie boi". Współczesne metody owej krytyki jednak zmieniły swoje oblicze i to z tego właśnie powodu trzeba dać jej odpór. Żeby ta krytyka w swej istocie takową była, można byłoby z nią iść na argumenty. Tyle, że to, co ostatnio dało się usłyszeć o Św. Janie Pawle II jest zwyczajnym kłamstwem. Twierdzimy tak z jednego powodu: oskarżenia padły, ale ... dowodów jakoś nie ma. Nikt nie obnosił się z nimi w "lojalnej" prasie czy "przychylnej" telewizji. Nie obiegły one świata internetu powielane na milionach facebookowych tablic. Dlaczego? - bo ich nie ma, zaś tego co jest nie użyli w obawie przed utratą twarzy i wyśmianiem nawet ziejący nienawiścią komuniści. Metoda takiego działania jest banalnie prosta. Należy wrzucić temat odpowiednim ludziom, a oni nie pytając się o nic, zrobią swoje i jest szum. Ma ona w sobie jeden błąd. Znajdą się tacy jak my, którzy zapytają o dowody, ich pochodzenie, wiarygodność.
Powstaje pytanie (jak dla nas retoryczne), co ma na celu takie postępowanie? Kto rozsądny nie mając w ręku nic poza niechęcią stawia zarzuty? Komu na tym zależy? Drodzy Państwo w ten sposób tworzy się "atmosferę", urabia grunt, przeciera szlaki. Coraz większa część społeczeństwa "łyknie" te "rewelacje" bezkrytycznie. Ludzie urodzeni w dniu śmierci Św. Jana Pawła II wchodzą w dorosłość, więc już on sam dla nich jest postacią z podręcznika do historii - nie kimś realnym, kogo widzieli, słuchali. Łatwo skrzywić w takiej młodej świadomości obraz i to nie wkładając w to (jak widać) zbyt wiele wysiłku, bo finezji tu nie ma wcale. Swoją drogą my te metody skądś znamy, już były stosowane wcale nie tak dawno. W poprzedniej epoce (z wiadomych racji) ciężko im się było przebić - lecz czas nieubłagalnie robi swoje. Wrócono zatem do nich.
Nie będziemy pisać w tym miejscu apologii Św. Janowi Pawłowi II, bo to kompletnie zbyteczne. On tego absolutnie nie potrzebuje. Jego wkład w rozwój moralności, społeczeństw, postrzegania osoby ludzkiej wykorzystywany jest do dziś na całym świecie i jeszcze bardzo długo będzie. Mało tego, chcąc nie chcąc (bardziej nie mając świadomości) posługują się nim (wkładem) nawet ci, co twierdzą, że nie chcą mieć z nim nic wspólnego. Taki paradoks.
Trzeba w tym miejscu podkreślić jedno. Św. Jan Paweł II nie był przede wszystkim człowiekiem idei, czynu, nauki. On był wpierw i przed wszystkim innym co robił - człowiekiem modlitwy. To był człowiek istniejący w autentycznej relacji z Jezusem Chrystusem. Całe postrzeganie rzeczywistości i swoją działalność w niej przenicowane miał spojrzeniem Chrystusowym. Pierwsze orędzie jakie wypowiedział światu jako papież brzmiało: "Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi". Wiedział, że to wystarczy. Miał świadomość, że to więcej znaczy niż cała nauka, teologia. Wiedział, bo sam tego doświadczył. I to jest istotą jego świętości.

Moskalowie Aneta Andrzej


Marsz Milczenia w obronie świętości Jana Pawła II.

 

Stalowa Wola - Dokumentacja Miasta - Fotografia Rafał Bieńkowski

Parafia Trójcy Przenajświętszej
37-450 Stalowa Wola,
Ofiar Katynia57

Nadsański Bank Spółdzielczy,
Stalowa Wola

68 9430 0006 0040 9092 2000 0001


 

Ta strona wykorzystuje pliki cookie. Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia maksymalnej wygody w korzystaniu z naszego serwisu. Mogą też korzystać z nich współpracujące z nami firmy badawcze oraz reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartej w cookies kliknij na „x” w prawym górnym rogu tej informacji. Jeśli nie wyrażasz zgody, ustawienia dotyczące plików cookies możesz zmienić w swojej przeglądarce. To find out more about the cookies we use and how to delete them, see our privacy policy.

  I accept cookies from this site.
EU Cookie Directive plugin by www.channeldigital.co.uk